Księżyc Jan Brzechwa. Plotkowały drzewa w borze: „Pan Księżyc jest nie w humorze”. „Pan Księżyc miał jakieś przykrości”. „Pan Księżyc jest blady ze złości”. „Pan Księżyc ma twarz taką srogą”. „Pan Księżyc dziś wstał lewą nogą”. „Pan Księżyc jest trochę nie w sosie”.
SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA „AKADEMIA PANA KLEKSA”(na podstawie książki Jana Brzechwy „Akademia Pana Kleksa” oraz filmów Krzysztofa Gradowskiego „Akademia Pana Kleksa” i „Podróże Pana Kleksa”)W przedstawieniu zostały wykorzystane piosenki i muzyka z wymienionych 1(Piosenka „Podróż w krainę baśni”)Scena podzielona na 3 części: po prawej stronie znajduje się akademia, po lewej stronie znajduje się królestwo, w którym będzie toczyć się akcja z księciem Mateuszem, po środku zrobiona jest wielka kotara, za którą znajduje się podwodny świat, w którym żyje królowa Aby.(Adaś siedzi wśród publiczności i stamtąd zaczyna swój monolog, po czym stopniowo wychodzi na scenę)ADAM: Nazywam się Adam Niezgódka i mam 10 lat i 4 miesiące. To właśnie ja postanowiłem opowiedzieć wam o Akademii Pana Kleksa. W domu nigdy mi się nic nie udawało, zawsze spóźniałem się do szkoły, nigdy nie zdążyłem odrobić lekcji i miałem gliniane ręce. Koledzy w szkole i na podwórku nie zapraszali mnie do swoich zabaw ponieważ podobno przynosiłem im pecha. Zresztą te zabawy wydawały mi się strasznie nudne i naprawdę to wolałem od nich ciekawą książkę. Marzyłem o tym, aby przeżyć jakąś wielką przygodę. Ale w gruncie rzeczy bałem się, że jestem faktycznie chłopcem do niczego. Tak było do dnia, w którym..., ale zobaczycie to Witaj Adasiu. Czekamy na ciebie w bajce o Akademii Pana Kleksa. Do naszej bajki zaprasza cię sam pan Kleks, a zaprowadzi jego ulubiona piosenka.(PIOSENKA: „Na Wyspach Bergamutach” )PAN KLEKS: Bardzo się cieszę, że trafiłeś do naszej bajki, Adasiu. Mam nadzieję, że będziesz się dobrze czuł w mojej akademii. Czekają tutaj na ciebie nowi koledzy (pokazuje na grupę dzieci i przedstawia im Adasia). Kochani to jest wasz nowy kolega Adaś 1: Witaj Adasiu. Miło cię poznać. Czeka na ciebie tutaj wiele ciekawych KLEKS: Oprowadzę teraz Adasia po akademii, a wy w tym czasie posprzątajcie swoje pokoje. (dzieci wychodzą)Na parterze naszej akademii mieszczą się sale szkolne, sypialnia oraz wspólna jadalnia. Na pierwszym piętrze mieści się kuchnia, mój gabinet oraz wejścia do pięknych bajek. Na drugim piętrze mieszczę się moje sekrety. (wybija godzina 12). O! 12 bije, zaczniemy zwiedzanie akademii od kuchni. Dziś będziesz mi pomagał w przygotowaniu obiadu. PAN KLEKS: O właśnie ten. Dziękuję. Jednym z moich sekretów jest to, że potrafię przyrządzać jadalne farby, z których powstają różne smaki. I tak na przykład (wskazuje na słoiki pomalowane na poszczególne kolory): farba niebieska jest kwaśna, farba zielona jest miętowa, farba różowa jest słodka, czerwona jest gorzka, a żółta jest słona. Natomiast z połączenia tych farb otrzymujemy smaki pośrednie. I tak na przykład farba zielona domieszana do białej z odrobiną szarej daje smak waniliowy, farba brązowa i żółta daje smak czekoladowy, natomiast biała domieszana do srebrnej z odrobiną farby seledynowej smakuje jak ananas. A dzisiaj przygotujemy A co pan będzie jadł, profesorze?PAN KLEKS: Dwie pastylki na porost włosów i cztery piegi w zupełności wystarczą. (Adaś się śmieje) Nie śmiej się Adasiu. Piegi doskonale działają na pamięć, rozum i chronią od kataru. Ty pewnie też niedługo otrzymasz ode mnie swojego pierwszego piega. Każdy uczeń akademii dostaje ode mnie piegi za zasługi.(Do kuchni wchodzi 5 dziewczynek)DZIEWCZYNKA 1: Panie profesorze przyszłyśmy powiedzieć, że wszyscy uczniowie sprzątnęli już swoje KLEKS: Wspaniale, świetnie się 2: Chętnie byśmy już coś zjedli. Wszyscy są trochę KLEKS: Właśnie razem z Adasiem kończymy przyrządzać obiad. DZIEWCZYNKA 3: A co będzie na obiad? ADAŚ: Kaczka(dziewczynki zakładają dzioby kaczek i zaczyna się piosenka „KACZKA”)(po piosence)PAN KLEKS: (przekazuje dziewczynkom półmisek z kaczką) Biegnijcie teraz szybciutko na stołówkę i zjedzcie ze smakiem ten pyszny obiad. A ja tymczasem przygotuję dla was dzisiejszą lekcję. (Adaś i dziewczynki wychodzą, Pan Kleks zostaje sam, wyjmuje oryginalny dziennik i mówi do siebie).PAN KLEKS: O latających dywanach już było, o czapce niewidce też było, o zmniejszających przedmiotach też i kleksografia była. Czas na lekcję o dobrym wychowaniu. (potem wyciąga z kieszeni płaszcza jakieś pudełeczku i coś w nim grzebie, Wchodzą dzieci)PAN KLEKS: Czy wszystkim smakował obiad?DZIECI: Tak! (gładzą się po brzuchach i oblizują się)PAN KLEKS: W takim razie (podchodzi do nich i głaszcze ich po głowach) skoro najedliście się i wam smakowało, czas najpierw na wręczenie wam nowych piegów (przykleja wszystkim dzieciom do policzków piegi). A teraz czas na dzisiejszą lekcję. DZIECI: (zaczynają jęczeć) O nie!PAN KLEKS: Ale to nie będzie zwykła lekcja!DZIECI: Super! Hura!PAN KLEKS: Dziś będziemy mówić o dobrym wychowaniu. Wiecie przecież, jakie to jest ważne. Zaczynajmy więc.(piosenka „Kwoka, dziewczynka jest przebrana za kwokę, chłopcy za osła i barana, dwie dziewczynki za krowę i świnię)(po piosence)PAN KLEKS: A teraz zapraszam was wszystkich na dwór, na lekcję geografii. Ciebie Adasiu (zwraca się do Adasia) poproszę, abyś tu został, bo szpak Mateusz chciałby ci coś opowiedzieć.(wszyscy wychodzą razem z panem Kleksem, Adaś zostaje, wbiega szpak, coś trzyma w ustach i staje przy Adasiu)SZPAK: Witaj Adasiu. Chcę ci pokazać zdjęcie mojej kryjówki. (szpak wyjmuje z ust zdjęcie)ADAŚ: Ile na tym zdjęciu jest guzików? (zdziwiony)SZPAK: Tak Adasiu. Z tymi guzikami związana jest cała moja historia. Usiądź proszę, opowiem ci o swoim losie, a zrozumiesz dlaczego w tej kryjówce gromadzę od lat najprzeróżniejsze guziki. Przymknij oczy, a lepiej będziesz mógł wyobrazić sobie moje przygody. Nie jestem ptakiem, jestem księciem. Spróbuj wyobrazić sobie potężne królestwo bez następcy tronu, a zrozumiesz z jakim napięciem oczekiwano mojego przyjścia na świat. (akacja skierowana na drugą część Sali)(Dwórki podsłuchują pod drzwiami)DWÓRKA 1 I 2: (biegną do króla i mówią mu) Wasza Królewska Mość! Wasza Królewska Mość! Najjaśniejsza Pani obdarzyła nas następcą tronu! (Król ucieszony, fanfary)DWÓRKA 2: Narodził się następca tronu!DWÓRKA 1: Wiwat! Wiwat! Hura! Hura!(Król przechadza się dumny)(Szpak kontynuuje opowieść)SZPAK: Ojciec mój był królem mądrym, dobrym i sprawiedliwym. O jego względy ubiegali się liczni władcy. Od najmłodszych latach otoczony byłem życzliwością i dostatkiem, każdym mój kaprys był natychmiast spełniany, a każdy mój uśmiech zapisywany w księdze Uśmiechów Królewskich. (dwórki zapisują uśmiechy w wielkiej „Księdze uśmiechów królewskich”)MATEUSZ: Moje lata młodzieńcze pochłonęły całkowicie zamiłowania do polowań i konnej jazdy. Uczyłem się nieźle, ale o niczym innym nie umiałem myśleć jak tylko o moim ukochanym koniu. Całe dnie spędzałem ze swoim ulubionym wierzchowcem Ali Babą. (film z koniem) Wzbudziło to gniew nauczycieli, którzy namówili królewskiego medyka, aby przekonał ojca o szkodliwości moich pasji. MEDYK: (rozmawia z królem i królową) Jedyny następca tronu ryzykuje w ten sposób swoje zdrowie, a nawet życie. Koń jest tylko zwierzęciem, a ten jest wyjątkowo narowisty, może ponieść Bóg wie gdzie, a wtedy klęska.(król dzwoni dzwoneczkiem, przybiega dwórka 1, król szepcze jej coś na ucho)DWÓRKA 1: Oto wola króla (stuka)KRÓL: W trosce o zdrowie naszego syna i następcy tronu zabraniamy mu jeździć konno i brać udziału w turniejach strzeleckich. (Książę siada posmutniały, orędowniczki krążą wokół niego)DWÓRKA 1 i 2: O nie płacz (zbierają do słoiczka łzy książęce)SZPAK: Decyzja króla napełniła moje serce goryczą. ( książę smutny się przechadza)MATEUSZ: Nie bacząc na zakaz wydany przez króla, wyruszyłem na nocną wyprawę. Gdybym wiedział, jak straszne będą konsekwencje, nigdy nie odważyłbym się łamać woli mojego ojca. (Scena z wilkiem przedstawiona jest w postaci filmu z projektora – który został nakręcony wcześniej: Mateusz idzie przez las i spotyka wilka)MATEUSZ: W imieniu króla, rozkazuję ci wilku, abyś dał mi wolną drogę, w przeciwnym razie będę musiał cię zastrzelić. (wilk wyje, Mateusz zbliża się nieco do niego, po czym strzela do niego, podchodzi do wilka, a ten gryzie go w nogę, ranny, pomału wraca do domu, widzi to medyk, który informuje króla, że Mateusz nie posłuchał zakazu i co się wydarzyło)(Mateusz stęka (Auu, aa...) i pada na łóżko, zauważa to medyk, próbuje opatrzeć ranę, ale mu się nie udaje, dzwoni dzwoneczkiem, wbiega dwórka, medyk coś szepce jej do ucha. Po chwili przy łóżku Mateusza zjawia się król i królowa)MATEUSZ: (majaczący) Mama?KRÓLOWA: Syneczku! (mama opiekuje się Mateuszem, medyk próbuje zatamować krew), mój biedny. Co teraz będzie? MEDYK: : Mimo naszych usilnych starań, krwi nie udało się Zagoić ranę! (rozkaz wydaje król)KRÓLOWA: (odrywa się na chwilę od syna) To jest rozkaz króla!(Medyk cały czas opiekuje się Mateuszem, ale niestety bezskutecznie, po chwili Król wręcza mu zwiniętą w rulon odezwę)MEDYK: (rozwija odezwę) Oto postanowienie Najjaśniejszego Pana: Za powstrzymanie krwotoku z rany księcia, król odda połowę skarbca. (medyk na chwilę wychodzi)(król i królowa siedzą cały czas przy Mateuszu, ocierają mu czoło, przykładają zimne okłady)MATEUSZ: Cierpiałem, krew nieustannie płynęła z mojej rany, powoli traciłem przytomność, a wszelkie zabiegi medyków okazywały się bezskuteczne. Ojciec mój pogrążał się w coraz większej rozpaczy, gdy wtem zupełnie niespodziewanie..(muzyka „Motyw Doktora Paj Chi Wo”, wchodzi medyk)MEDYK: Wasza Królewska Mość! Przybył doktor Paj Chi Wo – nadworny lekarz Wielkiego Cesarza Chin!KRÓL: CHI WO: (wchodzi i kłania się królowi i królowej) KRÓLOWA: Doktorze Paj Chi Wo uratuj naszego Jeśli ci się to uda, otrzymasz ode mnie tyle brylantów, szmaragdów, rubinów ile pomieści się w tym A twój pomnik stanie na dziedzińcu pałacuKRÓL: Uczynię cię pierwszym ministrem CHI WO: Najjaśniejszy Panie! Mądry i sprawiedliwy władco! Zachowaj swoje klejnoty dla tego kraju. Nie godzien jestem również pomnika, ponieważ w mojej ojczyźnie pomniki stawia się tylko poetom. Nie chcę być ministrem, bo mógłbym popaść w niełaskę. Pozwól mi zbadać chorego. Jeżeli uda mi się go wyleczyć, wydaj proszę najwspanialszą, radosną ucztę dla najbiedniejszych, poddanych swego Stanie się jak zechcesz. (król i królowa pokazują doktorowi księcia)KRÓLOWA: Oto nasz jedyny syn. Następca CHI WO: (podchodzi do księcia, dotyka jego głowy, odkrywa ranę księcia, przygląda się jej, zamyka oczy i coś pod nosem szepce, po chwili rana znika, zaczyna się wesoła melodia, Mateusz podnosi się z łóżka). Jeżeli to nie jest sprzeczne z etykietą dworu, chciałbym pozostać na chwilę sam na sam z dostojnym pacjentem. (król i królowa wychodzą, Paj Chi Wo siada na łóżku obok Mateusza) Wyleczyłem cię mój mały książę ponieważ znam tajemnice niedostępne dla ludzi białych. Ja wiem, w jaki sposób powstała twoja rana. Zastrzeliłeś króla wilków i wilkołaków, a wiedz o tym, że one mszczą się okrutnie i nie przebaczą ci tego nigdy. To był pierwszy król wilków, który padł z ręki człowieka. Odtąd grozić ci będzie wielkie niebezpieczeństwo. Dlatego dam ci cudowną czapkę bogdychanów. Nie rozstawaj się z nią nigdy, strzeż jej jak oka w głowie. Gdy życiu twemu będzie zagrażać niebezpieczeństwo wówczas włożysz ją na głowę i wtedy będziesz mógł się zmienić w istotę, jaką tylko zechcesz. Gdy niebezpieczeństwo minie pociągniesz za ten guzik i znów odzyskasz swoje książęce kształty. (Mateusz przyjmuje czapkę i ogląda ją, w tym czasie Paj Chi Wo wychodzi tak, że Mateusz nawet tego nie zauważa, dopiero po chwili spostrzega, że w pokoju nie ma doktora).MATEUSZ: Po wizycie doktora Paj Chi Wo, moi rodzice wydali na cześć ludzi huczne przyjęcie. Niestety w wspaniałą ucztę przerwały stada wilków, które napadły na królestwo mojego ojca. Okoliczne ziemie zostały zniszczone, a wszyscy ludzie porwani. Tylko mi udało mi się przeżyć i to dzięki temu, że w ostatniej chwili, przed atakiem wilka, włożyłem na głowę czapkę od doktora Paj Chi Wo i wypowiedziałem marzenie: Chcę być ptakiem. SZPAK: Natychmiast przemieniłem się w szpaka i uciekłem do lasu. Nie cieszyłem się jednak długo wolnością, bo zostałem schwytany. Wkrótce potem dostałem się w ręce handlarzy i trafiłem na targ. Na szczęście zainteresował się mną Pan Kleks i zabrał mnie do swojej akademii. Tak oto Adasiu przedstawiają się moje dramatyczne losy, dziś jestem szpakiem (Adaś przeciera oczy) . Czuję się obco zarówno wśród ptaków, jak i wśród ludzi. ADAŚ: Nie martw się Mateuszku! (gładzi go po głowie) Nie spocznę dopóki nie znajdę czarodziejskiego guzika Doktora Paj Chi Wo. (wszyscy schodzą ze sceny)Część II(Adaś i inne dzieci z akademii śpią – przedstawione to zostało w postaci filmu, w tym czasie na scenę wychodzą dziewczynki i śpiewają „Psie smutki”) (po piosence dziewczynki schodzą,, wchodzi Adaś oraz czterech innych chłopców)CHŁOPIEC 1: Jak wam się dziś spało?CHŁOPIEC 2: Super! Miałem sen o siedmiu 3: A ja całą noc kłóciłem się z 4: A mi się śniła jakaś piękna dziewczyna! A co tobie się śniło Adasiu?ADAŚ: A ja miałem smutny sen. Śniły mi się porzucone pieski i takie, nad którymi znęcali się ludzie. I smutny jestem, bo przypomniał mi się mój piesek, Reks, który dwa lata temu zagubił się i nigdy go nie znalazłem, a tęsknię za 1: Nie smuć się Adasiu. Może Reks jeszcze do ciebie 3: Zaśpiewamy ci piosenkę na pocieszenie. (Zaczyna mówić) Księżyc raz odwiedził staw bo miał dużo ważnych raz odwiedził staw - piosenka (zaczyna się piosenka, chłopcy tworzą koło i zaczynają tańczyć i razem śpiewać. Chłopcy są uśmiechnięci i zadowoleni. Po piosence wchodzi Pan Kleks).PAN KLEKS: Witajcie chłopcy. Gotowi na nowy dzień?CHŁOPCY: Oczywiście panie KLEKS: Dziewczynki zajmują się dziś łowieniem ryb na obiad. Bartek, Damian, Ignaś i Szymon dołączcie do Tak jest panie 4: A co z nami panie profesorze?PAN KLEKS: Dla was mam dziś zadanie specjalne. Pójdziecie obaj do sąsiedniej bajki, mieszka w nim piękna królowa podmorskiej krainy. Poprosicie ją o buteleczkę atramentu dla mnie, bo potrzebuję go do Z przyjemnością panie profesorze. (Wszyscy wychodzą. Odsłania się środkowa kurtyna, znajduje się tam królowa Aba oraz sześciu mieszkańców podwodnej krainy, którzy śpiewają refren piosenki wraz z królową) piosenka „Meluzyna”,po piosence wchodzą Adaś i Patryk, podchodzą do 4: (szturcha Adasia i mówi do niego) To ta dziewczyna z mojego ABA: Witajcie chłopcy! Co was do mnie sprowadza?CHŁOPIEC 4: Przysyła nas pan Kleks, z prośbą o buteleczkę ABA: Z przyjemnością podaruję mój atrament Panu Kleksowi. Bardzo lubię tego dziwaka. (Meluzyna nalewa atrament do buteleczki i przekazuje ją chłopcu). Pozdrówcie ode mnie Pana Kleksa.(chłopcy już wychodzą, ale Adaś wraca na chwilę)ADAŚ: Czy wie Pani, gdzie mogę znaleźć guzik szpaka Mateusza?KRÓLOWA ABA: Wiem, że szukasz tego guzika, jeśli się pospieszysz, znajdziesz go na pewno w Akademii. (Dwóch mieszkańców podwodnej krainy zasłania kurtynę, chłopcy wychodzą lewym wyjściem, a wchodzą po chwili prawym. Pan Kleks siedzi przy biurku i coś pisze, chłopcy podchodzą do niego)CHŁOPIEC 4: Panie profesorze, przynieśliśmy atrament. Bardzo piękna jest ta królowa i pozdrawia KLEKS: Dziękuję chłopcy, bez niego nie mógłbym już nic napisać. (zwraca się do Adasia) Coś cię martwi Adasiu? Masz może jakieś życzenie? Wiem, że od dawna myślisz o odnalezieniu czarodziejskiego guzika do czapki Doktora Paj Chi Wo, ale to życzenie może się spełnić tylko dzięki twojej Poproszę kolegów i koleżanki. Może pomogą mi w poszukiwaniach guzika.(wchodzą wszystkie dzieci, a Pan Kleks wychodzi)ADAŚ: (zwraca się do dzieci) Czy pomoglibyście mi w odnalezieniu guzika szpaka Mateusza?.DZIECI: Czemu nie. Tak. No 3: A mi się dzisiaj trochę leni. (Piosenka „Leń”)(po piosence, wchodzi Pan Kleks)PAN KLEKS: Moi kochani, nie wiem, czy wiecie, ale czas teraz będzie na szukanie skarbów. Radzę, abyście dobrze przeszukali całą akademię. A Ty Adasiu zajrzyj do komnaty z moimi sekretami. Może znajdziesz tam coś, co cię zainteresuje. (dzieci wybiegają z radością z Sali, film z projektora nagrany wcześniej, na którym trzech chłopców w tym Adaś w chodzą do jakiejś Sali i szukają skarbów, przeglądają różne rzeczy i w pewnej chwili Adaś znajduje jakiś guzik. Pyta kolegów, czy to nie jest przypadkiem guzik szpaka Mateuszka, ale oni nie wiedzą, Adaś wybiega z Sali, kończy się film i Adaś wbiega na scenę) ADAŚ: Mateuszku! Mateuszku! Zobacz co znalazłem!SZPAK: Tak! To ten! Proszę podaj mi zaraz ten guzik Adasiu. (Szpak biega po scenie szczęśliwy i wybiega z sceny ze szczęścia).ADAŚ: Mateuszku? Gdzie jesteś? (zamiast Mateusza wchodzi Pan Kleks, ale jest już bez brody, włosy ulizane do tyłu, w zwykłym garniturze) Czy pan jest księciem Mateuszem? Czy coś mi się przyśniło?JULIA: Kochany chłopcze nie jestem żadnym księciem, historia o wilku i wilkołakach, o akademii była zmyślona, a ja po prostu opowiedziałem ci bajkę. ADAŚ: Kim więc pan jestem?PAN KLEKS: Jestem autorem historii o panu Kleksie. Napisałem tę opowieść ponieważ bardzo lubię dzieci. Niektórzy nawet twierdzą, że ten dziwak Kleks, to ja. Piosenka „Pożegnanie z bajką” (wszyscy w trakcie piosenki wychodzą na scenę do ukłonu)
7. Księżyc raz odwiedził staw 8. Jak rozmawiać trzeba z psem 9. Halo ptaki 10. Z poradnika młodego zielarza Strona B 1. Meluzyna, czyli historia podwodnej miłości 2. Ballada Alladyna 3. Dyscyplina 4. Droga do gwiazd 5. W labiryncie 6. Planeta Fantazja 7. RatujmyKkosmos 8. Psie smutki 9. Kołysanka w stylu Mango : Wprowadzono: 31.05.2017
PRZEDSTAWIENIE Z OKAZJI DNIA BABCI I DZIADKA „WITAJCIE W NASZEJ BAJCE”NARRATOR 1 Witam wszystkich tu dla Was za chwilę na tej scenieodbędzie się przedstawienie !NARRATOR 2Zaraz wejdą tu cudaki –ni zwierzaki, ni dzieciaki,i pokażą świat bajkowy :niby stary – a wciąż 3 Więc uwaga już, Kochani:przedstawienie zaczynamy!!!„WITAJCIE W NASZEJ BAJCE” (piosenka)1. Witajcie! W naszej bajce słoń zagra na fujarce,Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe,a dzieci, wiem coś o tym, latają Nikt tutaj nie zna głodu. Nikt tu nie czuje nawet ja nie kłamię. Nikt się nie skarży mamie!2. Witajcie! W naszej bajce słoń zagra na fujarce,Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło z wami jest weselej, ruszymy dalej w knieje,a w kniejach i dąbrowach przygoda już się My ją znajdziemy sami. My – chłopcy z wtedy, daję słowo, że będzie kolorowo !Zza kurtyny wychodzi Pan Kleks 1: O! Witajcie w naszej bajce. Już tak dawno nikt do nas nie Was do krainy wierszy Pana Jana jesteście gotowi do podróży?CAŁA KLASA: Jesteśmy, jesteśmy!!Pan Kleks 1 : W takim razie ruszajmy!CAŁA KLASA : Jak tu dziwnie. Gdzie jesteśmy?Pan Kleks 1: Na wyspach Bergamutach!PIOSENKA „NA WYSPACH BERGAMUTACH”Na wyspach Bergamutach Podobno jest kot w butach, Widziano także osła, Którego mrówka niosła, Jest kura samograjka Znosząca złote jajka, Na dębach rosną jabłka W gronostajowych czapkach, Jest i wieloryb stary, Co nosi okulary, Uczone są łososie W pomidorowym sosie I tresowane szczury Na szczycie szklanej góry, Jest słoń z trąbami dwiemaI tylko wysp tych nie Kleks 2 Dzień dobry. Poznajcie innych mieszkańców naszej wyspy. KŁAMCZUCHA 1 Proszę pana, proszę pana,Zaszła u nas wielka zmiana, Moja starsza siostra Bronkazamieniła się w skowronka,Siedzi cały czas na buku I powtarza „kuku” „kuku”.Pan Kleks 2 : Pomyśl tylko, co ty pleciesz ?To zwyczajne kłamstwo przecież!KŁAMCZUCHA 2 Proszę pana, proszę pana,Rzecz się stała deszczu u sąsiadaDziś padała oranżada I w dodatku całkiem suchaPan Kleks 2 : Fe, nieładnie! Fe, kłamczucha !KŁAMCZUCHA 3 To nie wszystko proszę pana!U stryjenki wczoraj z rana samochwała w kącie stała i tak wciąż opowiadała :SAMOCHWAŁA 1 Zdolna jestem niesłychanie,Moja buzia tryska zdrowiem,Jak coś powiem to już powiem,Jak odpowiem, to roztropnie,W szkole mam najlepsze stopnie ,Śpiewam lepiej niż w operze,Świetnie jeżdżę na rowerze,SAMOCHWAŁA 2 Znakomicie muchy łapię, Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,Jestem mądra, jestem zgrabna,Wiotka, słodka i powabnaA w dodatku daję słowo,Mam rodzinę Fe nieładne to gadanie!Ja zaraz poskarżę nie był dzisiaj w szkole,Antek zrobił dziurę w stole,Wanda obrus poplamiła,Zosia szyi nie umyła,Jurek zgubił klucz, a WacekZjadł ze stołu cały Kleks 2 : Któż się Ciebie o to pyta?SKARŻYPYTA Nikt. Ja jestem skarżypyta!Pan Kleks 1 : Mam już dosyć tego zamieszania. Chodźmy lepiej nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała kaczka „KACZKA DZIWACZKA”Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: "Poproszę o kilo sera!" Tuż obok była apteka: "Poproszę mleka pięć deka." Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie: "A niech tę kaczkę gęś kopnie!" Znosiła jaja na twardo I miała czubek z kokardą, A przy tym, na przekór kaczkom, Czesała się wykałaczką. Kupiła raz maczku paczkę, By pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą Mówiła, że to makaron, A gdy połknęła dwa złote, Mówiła, że odda potem. Martwiły się inne kaczki: "Co będzie z takiej dziwaczki?" Aż wreszcie znalazł się kupiec: "Na obiad można ją upiec!" Pan kucharz kaczkę starannie Piekł, jak należy, w brytfannie, Lecz zdębiał obiad podając, Bo z kaczki zrobił się zając, W dodatku cały w buraczkach, Taka to była Kleks 1 : Mam dosyć tej kaczki. Wybieram się właśnie na przyjęcie do kwoki. Idziecie ze mną?CAŁA KLASA : Bardzo „KWOKA”AGATKA: Proszę pana pewna kwokaTraktowała świat z wysokaI mówiła z przekonaniem:HANIA: - Grunt to dobre wychowanie!HANIA: Zaprosiła raz więc gości,By nauczyć ich osioł wszedł, lecz przy tymW progu garnek stłukł wielki krzyk podniosła:AGATKA: - Widział kto takiego osła?!AGATKA: Przyszła krowa. Tuż za progiemZbiła szybę lewym gniewna i surowaZawołała: HANIA: - A to krowa!HANIA: Przyszła świnia prosto z złości się i miota:AGATKA: - Co też pani tu wyczynia?Tak nabłocić! A to świnia!HANIA: Przyszedł baran. Chciał na grzędzie Siąść cichutko w drugim rzędzie,Grzęda pękła. Kwoka wściekłaCoś o łbie baranim rzekłaI dodała: AGATKA: - Próżne słowa,Takich nikt już nie wychowa,Trudno... Wszyscy się wynoście!HANIA: No i poszli sobie ta kwoka, proszę pana,Była dobrze wychowana?Pan Kleks 2 : O zobaczcie! Kwoka coś tu KLASA:To jajko!WIERSZ: „ JAJKO”KAROLINA: Było sobie raz jajko mądrzejsze od wyłazi ze skóry,Prosi, błaga, namawia: - Bądź głupsze!DOMINIKA: Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,A ono powiada, że jest prosi serdecznie i szczerze:- Nie trzęś się, bo będziesz A ono właśnie się trzęsieI mówi, że jest do niego zwraca się z nauką,Że jajka łatwo się tłuką,A ono powiada, że to bajka,Bo w wapnie trzyma się czule namawia: - Chodź to cię A ono ucieka za miedzę,Kładzie się na grządkę pustąI oświadcza, że będzie powiada: DOMINIKA:- Nie chodź na ulicę,Bo zrobią z ciebie A jajko na to najbezczelniej: - Na ulicy nie ma Kura mówi: - Ostrożnie! To gorąca woda!KAROLINA: A jajko na to: - Zimna woda! Szkoda!DOMINIKA: Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardąI ugotowało się na Kleks 2 : I dobrze mu tak. Nie słucha, jest uparte. Znam takich Kleks 1 :Tutaj też są tacy i w dodatku ciągle Kleks 2 :O na przykład tutaj – na tapczanie siedzi leń. Nic nie robi cały dzień!!WIERSZ: „ LEŃ”Leń : - O wypraszam to sobie!- Jak to? Ja nic nie robię?- A kto siedzi na tapczanie?- A kto zjadł pierwsze śniadanie?- A kto dzisiaj pluł i łapał?- A kto się w głowę podrapał?- A kto dziś zgubił kalosze?- O - o! Proszę!Narrator : Na tapczanie siedzi leń,Nic nie robi cały : - Przepraszam! A tranu nie piłem?- A uszu dzisiaj nie myłem?- A nie urwałem guzika?- A nie pokazałem języka?- A nie chodziłem się strzyc?- To wszystko nazywa się nic?Narrator : Na tapczanie siedzi leń,Nic nie robi cały poszedł do szkoły, bo mu się nie chciało,Nie odrobił lekcji, bo czasu miał za zasznurował trzewików, bo nie miał ochoty,Nie powiedział "dzień dobry", bo z tym za dużo roboty,Narrator:Nie napoił Azorka, bo za daleko jest woda,Nie nakarmił kanarka, bo czasu mu było szkoda;Miał zjeść kolację - tylko ustami mlasnął,Miał położyć się spać - nie zdążył - zmęczył się tym snem, że się Zamiast tak siedzieć bezczynnie, może wybralibyśmy się w zaczarowaną podróż?WIERSZ: „ SÓJKA” Wybiera się sójka za morze,Ale wybrać się nie jest się rozstać z krajem,A ja właśnie się rozstaję. Poleciała więc na kresyPozałatwiać najpierw Szczecin,Bo tam miała dwoje dzieci,W Kielcach była dwa tygodnie,Żeby wyspać się wygodnie,Jedną noc spędziła w GdyniU znajomej gospodyniWpadła także do Pułtuska,Żeby w Narwi się popluskać,A z Pułtuska do Torunia,Gdzie mieszkała jej ciotuni jeszcze sójkaOdwiedziła w Gnieźnie wujka,Potem matkę, ojca, synaI kuzyna z się z rodziną,A tymczasem rok wybiera się za morze,Ale wybrać się nie podróżowanie bez celu jest bardzo męczące. Ciągle jesteśmy w ruchu, a mnie już w brzuchu burczy. Do kolacji jeszcze daleko, a ja bym coś chętnie „ARBUZ”Narrator : W owocarni arbuz leżyI złośliwie pestki szczerzy;Tu przygani, tam byś przestał gadać lepiej,Zamknij buzię,Arbuzie!Ale arbuz jest uparty,Dalej sobie stroi żartyI tak rzecze do moreli:- Jeszcześmy się nie widzieli,Pani skąd jest? - Jestem Serbka...- Chociaż Serbka, ale cierpka!Narrator:Wszystkich drażnią jego drwiny,A on mówi do cytryny:- Pani skąd jest?- Jestem Włoszka...Chociaż Włoszka, ale gorzka!Gwałt się podniósł na wystawie:To zuchwalstwo! To bezprawie!Zamknij buzię,Arbuzie!Narrator:Lecz on za nic ma owoce, Szczerzy pestki i dość już miał arbuza,- Głupiś! Szukasz guza!Będziesz miał za swoje sprawki!Runął wprost na niego z szafki,Potem stoczył go za ladęI tam zbił na : Ojej, zrobiło się ciemno. Już księżyc zaczyna świecić. Musimy wracać do „KSIĘŻYC”Księżyc raz odwiedził staw,Bo miał dużo ważnych go szczupaki:„Kto to taki? Kto to taki?”Księżyc na to odrzekł szybko:„Jestem sobie złotą rybką” .”Słysząc taką pogawędkęRybak złowił go na całą noc w śmietanieI zjadł rano na :Kochane Babcie, Kochani Dziadkowie!Miło było Was gościć w naszej bajce! Kiedy otworzycie książkę z wierszami Pana Jana Brzechwy, zawsze do Was wrócimy. Mamy tu jeszcze wiele ciekawych i pełnych humoru Anna Głąb
Sklep Audiobooki i Ebooki Muzyka mp3 Dla dzieci Pan Kleks - Piosenki (Album mp3) Czas trwania: 00:20:01 Data premiery: 2012-09-12 Oferta : 12,99 zł 12,99 zł Produkt cyfrowy Opłać i pobierz Najczęściej kupowane razem Posłuchaj i kup Posłuchaj i kup Płyta 1 Tytuł utworu Wykonawca Czas trwania Cena 1. Witajcie w Naszej Bajce Wesołe Nutki 01:23 1,99 zł 2. Na Wyspach Bergamutach Wesołe Nutki 01:48 1,99 zł 3. Księżyc Raz Odwiedził Staw Wesołe Nutki 00:58 1,99 zł 4. Leń Wesołe Nutki 02:05 1,99 zł 5. Zoo Wesołe Nutki 03:29 1,99 zł 6. Psie Smutki Wesołe Nutki 02:07 1,99 zł 7. Jak Rozmawiać Trzeba z Psem Wesołe Nutki 01:37 1,99 zł 8. Kaczka Dziwaczka Wesołe Nutki 02:33 1,99 zł 9. Kwoka Wesołe Nutki 01:54 1,99 zł 10. Cała Naprzód Wesołe Nutki 02:07 1,99 zł Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1104276962 Tytuł: Pan Kleks - Piosenki Wykonawca: Wesołe Nutki Solista: Wesołe Nutki Dystrybutor: Independent Digital Gatunek: Dla Dzieci Data premiery: 2012-09-12 Rok wydania: 2012 Liczba płyt: 1 Format: MP3 Indeks: 16444454 Recenzje Recenzje Inne tego wykonawcy Popularne w tej kategoriiRead about Księżyc raz odwiedził staw from Zespół dziecięcy "Akademia Pana Kleksa"'s Akademia pana Kleksa and see the artwork, lyrics and similar artists.
Ogród Jordanowski nr 2 w Poznaniu na uroczystej gali ogłosił wyniki III Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Tradycje Wielkanocne – Pisanka 2015”, na który nadesłano setki prac z całej Polski. – Ilość, staranność i wysoki poziom estetyczny prac mile nas zaskoczył. Gratulujemy wszystkim uczestnikom i dziękujemy za udział – mówiła pomysłodawczyni konkursu nauczycielka, Agnieszka Szcześniak. Laureatów konkursu i zaproszonych gości na uroczystej gali rozdania nagród na trzeciej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Pisanka 2015” powitała dyrektor Ogrodu Jordanowskiego Nr 2 pani Grażyna Lück – Kubalewska. – Prace były przepiękne, żałujemy, że, wszystkich nie mogliśmy nagrodzić – powiedziała Lück – Kubalewska. Zanim jednak ogłoszono wyniki konkursu zaproszono wszystkich na występ wychowanków Ogrodu Jordanowskiego nr 2 wraz z nauczycielem prowadzącym Arturem Hoffmannem. Pierwszą wykonawczynią była Marzena Sroka, która zagrała na gitarze i zaśpiewała utwór „Zawsze tam gdzie Ty”. Po niej wystąpili jeszcze: Marysia Radziej w utworze „Hej gitaro ma”, Agata Gądek zagrała „Księżyc raz odwiedził staw”, Patrycja Piechocka zagrała i zaśpiewała „Wesołą piosenka dla babci i dziadka”. Następnie odbyła się najprzyjemniejsza część gali, czyli rozdano nagrody w III Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym „Tradycje Wielkanocne – Pisanka 2015”. Dyplomy i nagrody rzeczowe, ufundowane przez Ogród Jordanowski Nr 2 wręczyła dyrektor placówki Grażyna Lück – Kubalewska. Nagrody zostały przyznane w trzech kategoriach wiekowych. Wyniki III Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Tradycje Wielkanocne – Pisanka 2015”: Kategoria dzieci do lat 8 I miejsce – Ada Chełstowska – Poznańska Szkoła Chóralna im. Kurczewskiego w Poznaniu II miejsce – Zosia Rusinek – Przedszkole Nr 30 „Mały Olimpijczyk” w Poznaniu III miejsce – Julian Chyl – Szkoła Podstawowa Nr 6 w Poznaniu III miejsce – Michał Chempiński – Szkoła Podstawowa Nr 71 im. w Poznaniu Kategoria wiekowa dzieci od 9 do 12 lat I miejsce – Klaudia Horeczko – Szkoła Podstawowa Nr 15 w Przemyślu II miejsce – Emilia Kobiela – Szkoła Podstawowa Nr 4 im. w Andrychowie oraz Michał Fornalski – Szkoła Podstawowa Nr 45 im. ORP Poznań w Poznaniu III miejsce – Kornelia Szawczyk – Szkoła Podstawowa im. Powstańców Wielkopolskich w Wirach oraz Natalia Sałacińska – Szkoła Podstawowa Nr 51 w Poznaniu Kategoria wiekowa od 13 do 16 lat I miejsce – Marta Brożek – Gimnazjum Nr 23 im. Szarych Szeregów w Poznaniu II miejsce – Aneta Woźniak – Zespół Szkolno – Gimnazjalny im. Unii Europejskiej w Trąbczynie III miejsce – Klaudia Gendera – Państwowa Szkoła Chóralna w Poznaniu Wyróżnienia: Małgorzata Kosakowska – Zespół Szkół w Zbicznie woj. Kujawsko-Pomorskie Aleksandra Leśniak – Szkoła Podstawowa w Bukowinie Bartosz Skotnicki – Szkoła Podstawowa Nr 30 w Lublinie Wiktoria Nachowiak – Szkoła Podstawowa im. Korsaka w Jeninie – Chcielibyśmy wyróżnić dyplomem Szkołę Podstawową Nr 71 w Poznaniu za najliczniejszy udział w trzeciej edycji konkursu plastycznego „Tradycje wielkanocne – Pisanka 2015”. Ilość, staranność i wysoki poziom estetyczny prac mile nas zaskoczył. Gratulujemy wszystkim uczestnikom i dziękujemy za udział w III Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym Pisanka -2015, zapraszamy w przyszłym roku do uczestnictwa w kolejnej edycji – mówiła pomysłodawczyni konkursu nauczycielka Ogrodu Jordanowskiego Nr 2, Agnieszka Szcześniak. Na zakończenie gali rozdania nagród wystąpiła wychowanka placówki Agata Gądek, która pierwsze kroki w nauce gry na gitarze stawiała w Ogrodzie Jordanowskim Nr 2. Wystąpiła ze swoim zespołem CRISTALLINE EYES („Krystaliczne oczy”), a zaprezentowały cztery utwory w tym jeden autorski. Tomasz Woźniak
CD 1. 1. Uwertura. 2. Adaś Niezgódka. 3. Witajcie w Naszej Bajce. 4. Hymn Akademii. 5. Kleksografia. 6. Zoo. 7. Jak Rozmawiać Trzeba Z Psem. 8. Ta Lalka Będzie Żyć
Tekst Piosenki z Akademii Pana Kleksa: Kaczka Dziwaczka Przejdź do działu z piosenkami: Akademia Pana Kleksa Nad rzeczką opodal krzaczka, Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki, Robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera: „Poproszę o kilo sera!” Tuż obok była apteka: „Poproszę mleka pięć deka.” Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie: „A niech tę kaczkę gęś kopnie!” Znosiła jaja na twardo I miała czubek z kokardą, A przy tym, na przekór kaczkom, Czesała się wykałaczką. Kupiła raz maczku paczkę, By pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą, Mówiła, że to makaron. A gdy połknęła dwa złote, Mówiła, że odda potem. Martwiły się inne kaczki: „Co będzie z takiej dziwaczki?” Aż wreszcie znalazł się kupiec: „Na obiad można ją upiec!” Pan kucharz kaczkę starannie Piekł, jak należy, w brytfannie. Lecz zdębiał, obiad podając, Bo z kaczki zrobił się zając. W dodatku cały w buraczkach, Taka to była dziwaczka! (562)
Tekst Piosenki z Akademii Pana Kleksa: Meluzyna. Przejdź do działu z piosenkami: Akademia Pana Kleksa. [Alladyn] Jak to czynił wiele razy, szedł raz wielbłąd do oazy, a na grzbiecie niósł swe skarby: dwa ogromne, piękne garby, a na grzbiecie niósł swe skarby: dwa ogromne, piękne garby,Pałac Radziwiłłów w Nieborowie pod Łowiczem oraz pobliski park romantyczny w Arkadii co roku ściągają około 100 tysięcy zwiedzających. Jeżeli jeszcze nie znacie tych miejsc, warto je odwiedzić, to właśnie tam kręcono bowiem znaną chyba każdemu Akademię Pana Kleksa. Nieborowski pałac jest jedną z najlepiej zachowanych siedzib magnackich w naszym kraju, a leżący zaledwie kilka kilometrów od niego romantyczny park w Arkadii jest ewenementem na skalę europejską – zaprasza włodarz gminy Nieborów. – Arkadyjski kompleks stylizowany jest na mityczną krainę szczęśliwości – Arkadię. Historia pałacu w Nieborowie rozpoczęła się 1695 roku. Na zlecenie rezydującego w Łowiczu prymasa Michała Radziejowskiego projekt pałacu stworzył słynny architekt Tylman z Gameren. Niespełna sto lat później okazały pałac wraz z ogrodem i parkiem dostał się w ręce magnackiego rodu litewskich Radziwiłłów. Najcenniejszym zabytkiem, który jest w posiadaniu nieborowskiego muzeum jest Głowa Niobe. Jest to rzymska kopia z IV wieku naszej ery. Zdaniem historyków jest to najlepsza kopia greckiego oryginału z IV wieku przed Chrystusem. Można ją obejrzeć w sieni głównej pałacu. Do Arkadii jedzie się z Nieborowa zabytkową aleją lipową. Na pięciokilometrowym odcinku łączącym te dwie miejscowości rośnie ponad 100 lip, których wiek przekracza 170 lat, a niektóre są nawet dwustuletnie. Park romantyczny w Arkadii jest jednym z najciekawszych w Polsce, a w czasach swej świetności był uważany za jeden z najwspanialszych w Europie. Na pomysł stworzenia sentymentalnego parku, gdzie będzie można dumać i odpoczywać wśród starożytnych ruin, wpadła Helena Radziwiłłówna pod koniec lat 70. XVIII wieku. W miejscowości Łupia stworzyła kompleks parkowo-architektoniczny o nazwie Arkadia. Nawiązywała ona do mitycznej krainy szczęśliwości. Niestety, po wielu z przepięknych budowli nie zachował się nawet ślad. Część z nich została odbudowana w czasach PRL, a inne restaurowane są do dziś. Arkadyjski park był też znacznie większy niż obecnie. Mimo to, jest to nadal jedno z najbardziej urokliwych zakątków naszego kraju. Do najciekawszych zabytków romantycznego parku zalicza się Świątynia Diany, zbudowana w 1783 roku. W przeszłości nazywano ją różnie: Świątynią Minerwy, Mądrości, a nawet Miłości, bo wielu kawalerów do dziś oświadcza się na jej schodach swym wybrankom. Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć 🙂 Warto odwiedzić to miejsce właśnie o tej porze, wiosną – przepiękne magnolie i przyroda budząca się do życia, ucieszą każde oko :)) Źródło:HsGTN7.