Life is s. o. b., keeps pact with its people, If you have soft heart, that's better for you to don't have glass ass. Chorus: /x2. Today I'm waiting for tommorow surely without fear. Dawn welcomes me, I welcome him without stress. Joy's and sadness' tears half and half. Every time I withstand life without fear.
Monika Marszał na swoim profilu instagramowym opowiada o dzieciństwie lat 80. i 90., przywołuje smak gumy balonowej, wakacje u babci, wyjadanie kruszonki z miski i dyskoteki przy oknach zasłoniętych kocami. Jej profil jest pełen sentymentu, który został zebrany w całość w audiobooku "Dom pachnący pomarańczą". Fragment audiobooka prezentujemy poniżej. "Dom pachnący pomarańczą" Moje dzieciństwo było wspaniałe, choć nie lubiłam notorycznie powtarzanego: "Ustąp, jesteś najstarsza". Dobrze, że choć w swojej klasie należałam do najmłodszych. Szkoła była super. Te niezapomniane dyskoteki, na których królował New Kids on the Block, Depeche Mode i Scorpions. A i tak każdy z nas najbardziej czekał na wolną piosenkę. Na obiad przeważnie był schabowy. Oczywiście taki oszukany z mortadeli. Ten prawdziwy to tylko w niedzielę, zjadany na końcu, bo najlepsze zawsze zostawiało się na koniec. My dziewczyny nosiłyśmy stukające drewniaki i plastiki, w które wchodziły kamyki, bo one robiły za obcasy, a my chciałyśmy być dorosłe. Rajtuzy na głowie udawały długie włosy. Kozaki Relaxy, różowa czapeczka i szalik z kangurkiem, "pyramidy", lajkry, dresy z kreszu i dekatyzowane kurtki i to koniecznie z odpinanymi rękawami były hitem tamtych lat. Lubiliśmy oglądać: "Emila z Lönnebergi", ale mówiliśmy o nim Emil z Drewutni, żeby nie połamać sobie języka. Czekaliśmy na "Arabelę", "Przyjaciela wesołego diabła" i "Było sobie życie". Ja wspólnie z młodszymi siostrami oglądałam "Reksia" i "Porwanie Baltazara Gąbki". Podziwiałyśmy "Sąsiadów" za ich pracowitość i spryt, słuchaliśmy mądrości Bonifacego z "Przygód kota Filemona", a "Czarnoksiężnika z krainy Oz" trochę się bałyśmy. "Smerfy" oglądali z nami nawet nasi rodzice. I oczywiście każda z nas chciał wreszcie zobaczyć, jak wygląda niania z "Mapeciątek" i buda Reksia w środku. Moje wspomnienia to także film "Szczęki", podglądany tylko z korytarza. I słusznie, przecież my baliśmy się nawet sceny z wilkami z "Akademii Pana Kleksa". Bajki w telewizji były rzadko, dlatego rodzice czasem wyświetlali nam przeźrocza z rzutnika "Ania". Po długim szukaniu skrawka ściany bez dekoracji, czyli bez paprotki lub obrazu, zaczynał się seans dla całego rodzeństwa. I nawet zapach rozgrzanego wyświetlacza pamiętam do dziś. Jazda Wigry 3 po oranżadę do sklepu i powrót do domu z krwawiącymi kolanami przypominały nam o fajnym popołudniu. Na ból nikt nie zwracał uwagi, sprawę załatwiała woda utleniona, a rodziców bardziej interesowało to, czy nasz składak jest mniej obity niż my. Tych bardziej wrażliwych pocieszano, że "do wesela się zagoi". Kto miał strupy na nogach, po prostu dobrze się bawił. Lubiliśmy, kiedy "zabierali" nam światło i całą rodziną rozmawialiśmy. Tata za pomocą dłoni i cieni robił zwierzęta na ścianie, a my zgadywaliśmy jakie. Wszystko robiliśmy wspólnie. Każdy miał czas i nigdzie się nie spieszył. My dzieci tamtych lat byliśmy bardzo wytrzymali na ból, bo nawet uszy przebijano nam ziemniakiem i igłą, w domowych warunkach. Byliśmy sprytni, bo opanowaliśmy perfekcyjnie sztukę pisania dwoma długopisami naraz sklejonymi taśmą klejącą. Byliśmy zręczni. My, dziewczyny grałyśmy w gumę: kosteczki, kolanka, pas, a na końcu były dłonie i paluszki. Czasem udało się nam nawet przejść wszystkie etapy. Byliśmy niecierpliwi, bo w chowanego liczyliśmy: dwana, trzyna, czterna, piętna, byle jak najszybciej krzyknąć SZUKAM! Byliśmy ciekawscy i rozbrajaliśmy kalejdoskop, żeby sprawdzić, co tam się w środku tak mieni. Trocinowa piłeczka kupiona na odpuście też długo nie przetrwała. Czytaliśmy czasopisma: "Miś", "Płomyczek" i "Świerszczyk". Potem "Dziewczynę" i "Popcorn" z rozkładanym plakatem. Liczyliśmy wagony pociągu. Nam nigdy nie było nudno! Tamte czasy... Czasy, kiedy tata w każdą niedzielę oglądał swój program o zwierzętach. Czasy, kiedy po krokach mamy, rozpoznawaliśmy, w jakim nastroju wraca z wywiadówki. Czasy, kiedy mama ścierką przeganiała nas z kuchni, jak wyjadaliśmy kruszonkę ze świeżo upieczonego ciasta lub myła podłogę. Czasy, kiedy w telewizji przepraszano widzów za usterki. Czasy, gdzie "Bravo" cyklem "Miłość, czułość i namiętność" edukowało nas seksualnie. Czasy, gdzie w kilka sekund pokonywaliśmy dystans między wyłącznikiem światła w piwnicy, a "bezpiecznym miejscem". Czasy, kiedy obcinaliśmy się na grzybka, a i tak "dziady" na podwórku przyklejamy nam się do włosów. Każde lata są ciężkie. Nasze dzieci też będą pamiętać pandemię tak jak my puste półki w sklepach. Powracam do "kiedyś", bo opisane wydarzenia łączę z bliskimi, co już niestety odeszli. Przede wszystkim z moją mamą, której już o nic nie spytam. To spotkania, LUDZIE i zdarzenia sprawiły, że tęsknię. Nie wiem, czy czasy były lepsze, czy gorsze, ale na pewno wyjątkowe, skoro zapisały się dobrze w naszej pamięci. Pielęgnujmy nasze wspomnienia i przekazujmy je dalej! Czy mieszkaliśmy na wsi, czy w mieście, czy na północy, czy południu kraju, mamy je podobne. Jak ktoś kiedyś powiedział: wspomnienia i myśli starzeją się jak ludzie. Ale niektóre myśli nigdy nie mogą się starzeć, a niektóre wspomnienia nigdy nie znikną… Fragmenty pochodzą z audiobooka "Dom pachnący pomarańczą" Moniki Marszał, do którego wysłuchania serdecznie zapraszamy. było sobie życie - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. było sobie życie (64582) Wszystkie (64584)
Kwarantanna spowodowana koronawirusem trwa w najlepsze, więc pewnie dość często w Twojej głowie rodzi się myśl, że musisz unieruchomić swoje dziecko, aby ogarnąć dom/ugotować obiad/popracować w ramach home-office/zająć się młodszym dzieckiem albo starszą osobą. Niekiedy potrzebujesz względnej ciszy, aby skupić myśli i wykonać pracę, która wymaga kreatywności, nie jest odtwórczym czy mechanicznym zadaniem, albo liczysz coś ważnego i po prostu nie możesz się pomylić. Twoje dzieci już rysowały, naklejały naklejki, układały klocki, a deszcze leje i nie mogą bawić się w ogrodzie albo po prostu nie macie ogrodu… Masz wyrzuty sumienia, gdy wpadasz na pomysł, aby posadzić dzieci przed telewizorem? Ja nie mam. Bo włączam im świetną rzecz. Najchętniej sama rzuciłabym obowiązki domowe i usiadłabym razem z nimi przed tym telewizorem. (Uwaga, po 1:50 czołówka kończy się i po prostu jest czarny ekran, źle obcięli ten filmik). Ja jestem z lat osiemdziesiątych. Mam nadzieję, że u osób z innych dekad ta piosenka wzbudza równie duży entuzjazm :)Panie i Panowie, oto Było sobie życie, genialny serial stworzony przez Alberta Barillé’a. Cykl składa się z 26 odcinków, w których Hemo, Globinka i Mistrz, wraz z przyjaciółmi, w obrazowy sposób opowiadają nam z jakich elementów składa się nasz organizm oraz na czym polegają procesy, które w nim zachodzą. Seria rozpoczyna się od “Planety komórek” i “Narodzin”, a ostatni odcinek poświęcony jest odchodzeniu: “Życie toczy się dalej”. Co mnie w tym filmie zachwyca? Świetne, poważne podejście do dziecka i jego ogromnych możliwości intelektualnych, wiara w te możliwości, w to jak dużo dziecko może zrozumieć. Było sobie życie jest jak przekład literacki – tłumaczy skomplikowane procesy, które zachodzą w organizmie człowieka na przygodowy język rozumiany przez dzieci, nie gubiąc nic z treści, nie upraszczając. To doskonały miks bajkowych postaci połączonych z fachowym słownictwem, dzięki czemu dzieciaki mimochodem przyswajają skomplikowaną dla dziecka pojęcia, takie jak (ukochane przez moich synków) makrofagi, leukocyty, granulocyty, enzymy, rybosomy oraz wiele innych, przyjmują w tej bajce konkretne, mające ludzkie cechy postaci, zachowując przy tym swoje charakterystyczne właściwości, niezbędne do funkcjonowania organizmu. Wśród bohaterów zastosowano wojskową strukturę. Mamy sierżanta, kapitana, porucznika, postaci wydają sobie rozkazy, przekazują wiadomości, alarmują, rozwiązują problemy. Wiemy kto komu podlega, za co i przed kim odpowiada. Dzięki temu lepiej rozumiemy, jak działa nasz organizm. Aby zróżnicować sposób przekazywania informacji, w świecie przedstawionym serialu często odbywa się zwiedzanie – jeden z bohaterów oprowadza grupę postaci i opowiada: to są mitochondria, to jest informacyjne RNA, tu zachodzi transformacja, bohaterowie tłumaczą sobie nawzajem swoje nazwy oraz elementy przestrzeni, która ich otacza. A przy okazji żartują, robią sobie psikusy, przyjaźnią się lub droczą. Przez to odbiorca wcale nie jest zmęczony ogromem przekazanej mu nowej wiedzy. Bo to jest naprawdę ogrom (do tego jeszcze autorzy filmu często przemycają dane liczbowe). Było sobie życie jest świetne niczym klocki LEGO, nie dezaktualizuje się, jest tak samo atrakcyjne dla dzieciaków z roku 2020, jak i 1990. Mimo iż minęło ponad 30 lat od jego premiery, nie zestarzała się ani jego forma, ani treść. Film zaspokaja naturalny u małych dzieci głód wiedzy. Swoją drogą, zastanówmy się, czy my, dorośli, równie często jak dzieci zadajemy sobie pytanie “dlaczego?”, czy raczej wolimy udzielać odpowiedzi. I kto na tym lepiej wychodzi?Co ciekawe, jest to serial, który praktycznie nie wzbudza sporów (przynajmniej nie w środowiskach, z którymi ja się spotkałam). Naukowcy, lekarze czy pozostali pasjonaci nauk o człowieku mówią w zasadzie jednym głosem – Było sobie życie to majstersztyk. To się naprawdę rzadko zdarza, zazwyczaj są zwolennicy i przeciwnicy, fascynaci i film to jedna z najlepszych form edukacji jaką znam. WYDAWCAW Polsce Było sobie życie wydaje rodzinna firma Hipokampus. Poza dystrybucją filmów, w firmie powstały nawiązujące do filmów planszowe gry edukacyjne, puzzle i encyklopedie. Nie są to produkty na francuskiej licencji, to polskie pomysły :) Historia powstania firmy oraz nawiązania kontaktu z twórcą serialu jest bardzo ciekawa, możecie przeczytać ją na stronie chcemy szukać polskich śladów, warto wiedzieć, że twórca całej serii to urodzony w Warszawie Albert Barillé, który wraz z Tadeuszem Wilkoszem stworzył w łódzkiej wytwórni Se-Ma-For filmy o Misiu Coralgolu oraz kupił dla francuskiej telewizji filmy o Bolku i SERIEBył sobie człowiek (1978)Był sobie kosmos (1982)Było sobie życie (1987)Były sobie Ameryki (1991)Byli sobie wynalazcy (1994)Byli sobie podróżnicy (1996)Była sobie Ziemia (2008)dostępne są na DVD TUTAJONLINEWszystkie odcinki Było sobie życie można obejrzeć na Netfliksie. Zwróćcie proszę uwagę, że film znajduje się w sekcji dla dorosłych, nie dla dzieci, dlatego może być problem z jego Nowy Proxima w Krakowie przygotował spektakl na podstawie kultowego Piotr SiekluckiPremiera: 6 grudnia 2019
Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Upływa szybko życie, Jak potok płynie czas, Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. I nasze młode lata. Upłyną szybko w dal,
Tekst piosenki: Był sobie świat Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Był sobie świat, jeden jedynyZłożony z tysięcy słówZaczynał się w dłoniach dziewczynyA kończył gdzieś u jej stópBył sobie świat, dobrze schowanyW kieszonce płaszcza écruCzekał na cud, na jakieś zmianyNa uchylone gdzieś drzwiBył sobie świat, w którym nie było nicPrócz naiwności wypchniętej za drzwiI kilku łez trzymanych skrycieZwłaszcza o świcieBył sobie świat, w którym poznały sięDwie przeciwności, drogi dwieJedna z nich była pełna zwycięstw,A druga miała na imię… życie!Był sobie świat karmazynowyW szklanej butelce na dnieMiał kilka rys, innymi słowyTroszeczkę rozpadał sięBył sobie świat rozplanowanyW metrach, w sekundach, w potrzebachLecz tonął znów w rozczarowanychOczach, patrzących wciąż w stronę niebaBył sobie świat, w którym nie było nicPrócz naiwności wypchniętej za drzwiI kilku łez trzymanych skrycieZwłaszcza o świcieBył sobie świat, w którym poznały sięDwie przeciwności, drogi dwieJedna z nich była pełna nadziei,Druga szeptała że nic się nie zmieniBył sobie świat, w którym nie było nicPrócz naiwności wypchniętej za drzwiI kilku łez trzymanych skrycieZwłaszcza o świcieBył sobie świat w którym poznały sięDwie przeciwności, drogi dwieJedna z nich była pełna zwycięstw,A druga miała na imię… życie! Brak tłumaczenia!
Bylo Sobie Zycie E02 - PL - Narodziny. Shortfilms. 26:10. Było sobie życie - 03 - Strażnicy organizmu. sinpli. 26:10. Było Sobie Życie - 3 BIAŁE KRWINKI. 26:23. Było Sobie Życie - 12 UCHO.
Życie, życie, życie, życie, Życie, życie, życie, życie. Życia piękny dar Budzi się w nas jak wiosenny świt, Buja jak łódkę wśród fal, Niesie go serca rytm. Jeśli poznać chcesz tajemnice, Co w głębinach mogą się kryć, Odkryj z nami życie! Życie wciąż uczy nas jak żyć. Życie, życie, życie, życie, Życie, życie, życie, życie. Życia wielki cud Jest jak piosenka, co refren ma. Barwę dźwięków i nut Zgrany chór dobrze zna. A w zespole tak znakomitym Małą nutką też warto być. Odkryj z nami życie! Życie wciąż uczy nas jak żyć. Życie, życie, życie, życie, Życie, życie, życie, życie. Życie trwa od lat, Lecz jeszcze dziś nie wiesz o nim nic. Odkryj z nami ten świat! Życie wciąż uczy nas jak żyć. w sobie tą pewność że tak dobrze ją znam. Nigdy wcześniej nie czułam że Można tak wiele zyskać wystarczy chcieć Właśnie tyle ile dziś w sobie masz dostaniesz jutro w zamian za to co dasz. Moje życie to Zawsze kiedy słyszę ją wiem wszystko jak ona płynie i ma swój cel wiem to coraz lepiej każdego dnia Było sobie życie – Krew (Odcinek 5) Było sobie życie – Krew (Odcinek 5) Błąd na stronie?? Nieaktywny link?? Zaznacz proszę błędny tekst lub link i wciśnij klawisze Ctrl+Enter, by nas o tym poinformować.

Sprawdź o czym jest tekst piosenki Życie nagranej przez Kuba Badach. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie przekazu Twoich ulubionych piosenek.

Tekst piosenki: Jakby to bylo Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Zawsze sobie myślę, jak by to było,Jak by to wszystko się ułożyło,Gdyby mnie na tym świecie nie było,Ludzie by mijali,Nie zauważali,Może niechcący by się przede mną chowali,Wizja tego stanu bardzo mnie dławi,Boję się, że kiedyś mnie wszystko zadławi,Żyję w swoim życiu,Tak sobie po cichu,Widzę ludzi dookoła,Widzę swego stróża anioła,Czas już przeleciał,Tak się rozleciał,Że czuję coś w środku,To nie jest w porządku,Że nie dbałeś od początku,Trochę nie bardzo da się to przewinąć,Teraz trzeba do innego portu zawinąć,Już nie tego samego,Nie tego przyziemnego,Całkiem inaczej w duszy kształtowanego,Spójrz w swoją głowę,Myśli granatowe,Myśli jałowe,Na trawie, na jawie,To nie życie przy kawie,To nie film, nie gratka,To nie Misia Puchatka, tak piękna chatka,To pustka w głowie,To pustka w mym słowie,To pustka w mej duszy,Jak bardzo mnie suszy,To pustka w głowie,To pustka w mym słowie,To pustka w mej duszy,Jak bardzo mnie suszyJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoWe śnie się widzę,Na żywo się trudzę,Pozbierać wszystko do kupy się brzydzę,Czemu mnie nie ma,Czemu nikt nie zna mego imienia,Przeleciało jedno, marnuje się drugie,Wszystko byPoddać cię jednej, wielkiej próbie,Długiej, męczącej, ale pięknej,Świecącej jak słońce, nad tobą,Ja jestem z tobą,Niestety mnie nie widzisz,Do tego się przyczynisz,Jak się nie zawstydzisz,Chwile to trwało, gdzie się podziewało,Gdzie się to działo, jak mi zależało,Teraz mnie nie ma, teraz za późno,Teraz już całe życie przeszło na próżno,Przeszło koło głowy,Wybrało się na łowy,W głąb mojej duszy,W głąb mojej głowy,Ucieka więc gonię,Prawdę odsłonię,Bo jak by to było,Gdyby mnie nie byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoW oczach mam ból, w oczach mam łzy,Tak wielce, jak w mojej wielkiej,Ogromnej męce,Pytasz się mnie, ja pytam cię,Najgorsze jest to, że nikt nie zna mnie,Widzę to we śnie,Widzę to w mieście,W którym mnie nie ma,W którym się mieszczę,Przynajmniej duchowo,Przynajmniej milowo,Że też tak musiało ułożyć się pechowo,Z góry do dołu,Z dołu do góry,Zaśpiewają nam anielskie chóry,Żeby było pięknie, żeby było cicho,Niech to wszystko jedno wielkie palnie licho,Bo jak by to było,Gdyby mnie nie było,Bo po co życie moje jedno się zmyło,Bo jak by to było,Bo jak by to było,No powiedz,No powiedz,No jak by to byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoJak by to było,Gdyby mnie nie było,Jak by to było,Gdyby się nie wydarzyło,Co by się zmieniło,Co by się skończyło,Bo jak by to było, gdyby mnie nie byłoAaaaaa Brak tłumaczenia! Pobierz PDF Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje DKA - Daniel Kaczmarczyk (ur. 28 czerwca 1981 w Knurowie) - muzyk, kompozytor hip hopowy i sportowiec, absolwent nauk politycznych i germanistyki, oraz podyplomowych w zakresie comparative politics na Uniwersytecie Stanowym Iowa w Stanach Zjednoczonych. Wychowywał się w Leszczynach. Nagrywać zaczął już w szkole podstawowej. Pozwoliło mu na to wykształcenie muzyczne jakie uzyskał po ukończeniu ogniska muzycznego i szkoły muzycznej I stopnia w Żorach. Słowa: brak danych Muzyka: brak danych Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali

IMZSk8K.
  • 62exuf99w5.pages.dev/216
  • 62exuf99w5.pages.dev/319
  • 62exuf99w5.pages.dev/321
  • 62exuf99w5.pages.dev/199
  • 62exuf99w5.pages.dev/105
  • 62exuf99w5.pages.dev/343
  • 62exuf99w5.pages.dev/79
  • 62exuf99w5.pages.dev/396
  • 62exuf99w5.pages.dev/45
  • było sobie życie tekst piosenki